Get Adobe Flash player

Historia pokazów na Wielkim Ekranie kinowym

2003.10.26 - Baby i Baobaby - Afryka Zachodnia - Żaneta i Jacek Govenlock

Afryka Zachodnia to odrębny, olbrzymi fragment kontynentu afrykańskiego, różniący się w dużym stopniu od jego części północnej, wschodniej, czy Bazylika w Yamosoukro - Wybrzeże Kosci Słoniowej południowej. Nie ma tu wielu zabytków, tak jak w Afryce Północnej, nie spotyka się również obfitości dzikich zwierząt, występujących w dużej ilości w Afryce Wschodniej i Południowej. Tym, co przyciąga do odwiedzenia tego regionu Afryki są ludzie - ciekawe, miejscowe plemiona o barwnych strojach, różnorodnych wierzeniach, tworzące oryginalną, własną wiejską architekturę. Fascynuje także krajobraz, który zmienia się od bogatej roślinności wybrzeża Zatoki Gwinejskiej aż po pustynne krajobrazy obrzeża Sahary.

Podróż po czterech krajach Afryki Zachodniej rozpoczęliśmy od Wybrzeża Kości Słoniowej - niewielkiego kraju położonego nad Zatoką Gwinejską. W największym mieście kraju, Abidżanie ze względów bezpieczeństwa nie przebywaliśmy długo; wkrótce wynajętym samochodem wyruszyliśmy na północ. Po Meczet i targ w Djenne - Mali drodze odwiedziliśmy obecną, nową stolicę kraju - Yamosoukro. Jest to niewielka miejsowość licząca około 10 000 mieszkańców, w której została zbudowana na wzór bazyliki św. Piotra w Rzymie olbrzymia katolicka świątynia. Budowla ta została wyposażona w piękne witraże; może ona pomieścić ok. 300 000 wiernych; jej wzniesienie było wyrazem megalomanii poprzedniego prezydenta Wybrzeża Wioska Dogonów w Mali Kości Słoniowej.

Im dalej na północ, tym bardziej krajobraz zmieniał swój charakter na sawannowy i półpustynny. Zaczęły pojawiać się miejscowe wioski z charakterystycznymi zabudowaniami, m.in. wysokimi, budowanymi z gliny spichlerzami. W niektórych wioskach mogliśmy obserwować uroczystości plemienne połączone z zabawą i tańcami. Wkrótce posuwając się na północ przekroczyliśmy granicę z Burkina Faso. Stolica kraju o dźwięcznej nazwie Ougadougou niczym specjalnym sie nie wyróżnia, stanowiła zatem tylko Typowe wioskowe spichlerze krótki przystanek na naszej trasie. O wiele ciekawsze są mniejsze miejscowości, gdzie można się lepiej przyjrzeć życiu mieszkańców Burkina Faso. Jedną z takich miejscowości było Gorom-Gorom, położone niedaleko granicy z Mali. Odbywał się tam akurat wielki targ, była więc wspaniała okazja do podziwiania miejscowych typów ludzi, ich wielobarwnych strojów i sposobów handlowania.

Po przekoczeniu granicy z Mali udaliśmy się najpierw do największej atrakcji tego kraju - regionu zamieszkanego przez plemię Dogonów. Plemię to zamieszkuje wioski położone u stóp uskoku Bandiagara. Te przylepione do skał wioski wyróżniają się charakterystyczną zabudową, m.in. wysokimi spichlerzami, budowanymi jeszcze przez poprzedników Dogonów - lud Tellem. Bardzo ciekawe są także animistyczne wierzenia i zwyczaje Dogonów, zwłaszcza związane z pochówkiem zmarłych w skalnym klifie oraz znajomość astronomii. Niektórzy badacze wywodzą pochodzenie Dogonów od starożytnych plemion, zaś np. Erich von Däniken twierdzi, iż mogą być oni potomkami przybyszów z kosmosu.

Kolejnym celem wyprawy było położone na skraju Sahary legendarne Timbuktu. To kwitnące w wiekach średnich miasto, z licznymi meczetami i ośrodkiem uniwersyteckim, było najważniejszym miastem na trasie karawan podróżujących praz Saharę. Obecnie Timbuktu podupadło i wiele straciło na znaczeniu. Niemniej można tu jeszcze zobaczyć charakterystyczne meczety w stylu sudańskim; na targu nadal sprzedaje się miejscowe bogactwo - sól; w mieście tym spotyka się odzianych w ciemnoniebieskie szaty ludzi pustyni - Tuaregów. Z leżącego nad Nigrem Timbuktu można popłynąć charakterystyczną, miejscową żaglową łodzią aż do Mopti - ciekawego malijskiego miasta, Meczet w Timbuktu z największym w tym kraju meczetem. Stąd udaliśmy się do Djenne - miasta położonego nad dopływem Nigru, Bani. Tu znajduje się najstarszy w Mali, zbudowany w XII wieku meczet w stylu sudańskim. Przed meczetem na olbrzymim placu raz w tygodniu odbywa się wielki targ. Mieliśmy szczęście przebywać w Djenne podczas targu; dało to na szansę bliższego przyjrzenia się życiu mieszkańców tej części Mali.

Ostatni etap wyprawy prowadził do stolicy kraju Bamako, skąd samolotem udaliśmy się na kilkudniowy, wypoczynkowy pobyt do Senegalu. Po spędzeniu kilku dni na wybrzeżu Atlantyku całość podróży zakończyliśmny w stolicy tego kraju, Dakarze.

Opis wyprawy i fotografie pochodzą ze strony Towarzystwa Eksploracyjnego.

javlist.net