Get Adobe Flash player

Historia pokazów na Wielkim Ekranie kinowym

2014.04.06 - Kambodża, Laos, Wietnam w kolorze szafranu i indygo - Ania, Darek i Kuba Piech

W parnym klimacie Indochin rany zablizniają się szybko. Wietnam, Laos i Kambodża mają tych ran wiele i swoimi doświadczeniami ostatnich dziesięcioleci wciąż zapełniają strony kolejnych opracowań historycznych.
Dzisiaj ta część Indochin to cel wyprawy wielu turystów, którzy coraz chętniej oprócz Tajlandii zaglądają w ten rejon Półwyspu Indochińskiego. Brutalne wydarzenia z przeszłości mieszają się dzisiaj z dyskretnym urokiem Orientu skąpanego w słońcu i soczystej zieleni a także pełnego innych barw, wśród których dominują czerwień świątyń, szafranowe szaty buddyjskich mnichów i odzienie ludzi w kolorze indygo.
Los ludzi w tym rejonie świata zależy nieprzerwanie od życiodajnego Mekongu – jednej z najpotężniejszych rzek Azji. Mekong bierze swój początek w Tybecie i wraz z jego wodami na tereny północnego Laosu i Wietnamu przybyli potomkowie Tybetańczyków – ludy Hmong, Akha, Dzao, Lanten, Yao i wiele innych odizolowanych dzisiaj grup etnicznych. Odwiedzimy te barwne plemiona zagubione w trudno dostępnych górach północy, podejrzymy jak żyją na obrzeżach cywilizacji. Zatrzymamy się w Luang Prabang – dawnej stolicy Laosu, w gwarnym Sajgonie – bramie do delty Mekongu. Popłyniemy do Zatoki Halong i zobaczymy przygotowania do powitania Nowego Roku w jednym z nabarwniejszych miejsc w tej części świata – średniowiecznym mandaryńskim miasteczku Hoi An.
Nie zabraknie też innych spotkań z historią a przede wszystkim z klejnotem dżungli Kambodży – Angkor Wat. Tam, gdzie na murach tańczą półboskie Dewaty i Apsary a figowce i drzewa kapokowe w swoim śmiertlenym uścisku przez setki lat chroniły dostępu do wspaniałych świątyń i pałaców – architektonicznych symboli państwa khmerskiego, niegdyś najpotężniejszego w tym rejonie świata, podążymy śladem hinduistycznych bogów i buddyjskich mantr, których echo rozbrzmiewa w ruinach przywracanych powoli do życia.

 

javlist.net